Posty

O stronie

Strona jaka jest, każdy widzi. Zgrzebna, bez wodotrysków, z tekstami pisanymi na przysłowiowym kolanie. W biegu. I właśnie taka ma być! Wszystkie zamieszczane teksty stanowią wytwór pracy intelektualnej piszącego te słowa.     Pliki graficzne zostały w części zaczerpnięte z not katalogowych bądź tez odpowiednich norm, w części zaś stanowią własność intelektualna autora. Kopiowanie, pod jakąkolwiek postacią tekstów zamieszonych na niniejszej stronie, wymaga każdorazowej, pisemnej zgody autora.    Autor informuje, że ze względu na notoryczny brak czasu, obecne tu teksty, są wpierw publikowane a dopiero po kilku dniach, tygodniach poprawiane. Dlatego tez w publikowanych materiałach mogą początkowo występować blendy.    Czytelnik który trafił na niniejsza stronę poprzez linki zamieszczane w serwisach społecznościowych, może być nieco zaskoczony nagłówkami postów. Zwroty: "co to? po co to?" sugerują dosyć prostacki styl przekazywania informacji. W rzeczywistości, zastosowanie powy

PRZEZ TWE OCZY ZIELONE.....

Obraz
Poniższy tekst stanowi zmodyfikowaną transkrypcje jednego z wykładów piszącego te słowa.      Świat jaki znamy nieustannie podlega przemianą. Rzeczy, modele zachowań społecznych, sposoby funkcjonowania jednostek, w ciągu ostatnich dwudziestu lat, uległy znacznemu przeobrażeniu. Większość spraw załatwiamy w sieci. Zawieramy nowe znajomości. Złaknieni uczucia szukamy bratniej duszy. Poszukujemy doznań zmysłowych. To naturalne.      Od kiedy istnieją namiętności, istnieją także ludzie, którzy te namiętności pragną wykorzystać do realizacji własnych celów. Osoby te, korzystając z  wiedzy z zakresu psychologi społecznej, socjologi, psychiatrii, biologii i innych dziedzin, przeobrażają racjonalnie myślące jednostki w swoich niewolników. Niewolników których zadaniem jest dostarczenie napastnikowi dóbr materialnych. Słynny "Tulipan" jest tego doskonałym przykładem. Warto przypomnieć, że w czasach działalności Tulipana nie istniał internet w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Tulipan i

METODYKA PRACY KONSTRUKTORA. ETAP PIERWSZY - KONCEPCYJNY

Obraz
Zafascynowanie samym aktem tworzenia może w wielu przypadkach przysłonić skupianie uwagi na szczegółach oraz jakości wykonywanej pracy. Warto pamiętać stare porzekadło, mówiące że sukces jest złożony z małych, z pozoru nic nie znaczących elementów.   W poprzednich odcinkach cyklu został nakreślony ogólny zarys pracy konstruktora. Nadszedł czas, by poddać dokładnej analizie każdy z etapów procesu twórczego. Pamiętajmy: każdy etap jest ważny. Decyzje podjęte podczas realizacji etapu A maja wpływ na etap B. Brak właściwej chronologii postępowania prowadzi najczęściej do chaosu, a w konsekwencji do zablokowania projektu.    U czytelnika, z właszcza młodego stażem, może pojawić się myśl: "tak, to wszystko prawda, jednak przecież jestem amatorem, gdzie mi do zespołów projektowych i tych wszystkich wypasionych pracowni. Pewnie ze bym chciał, ale mam tylko bardzo tani miernik i oscyloskop "made in ZSRR".    W iększość konstruktorów rozpoczynała swoją przygodę życia od ubogie