O stronie

Strona jaka jest, każdy widzi. Zgrzebna, bez wodotrysków, z tekstami pisanymi na przysłowiowym kolanie. W biegu. I właśnie taka ma być! Wszystkie zamieszczane teksty stanowią wytwór pracy intelektualnej piszącego te słowa.
   
Pliki graficzne zostały w części zaczerpnięte z not katalogowych bądź tez odpowiednich norm, w części zaś stanowią własność intelektualna autora. Kopiowanie, pod jakąkolwiek postacią tekstów zamieszonych na niniejszej stronie, wymaga każdorazowej, pisemnej zgody autora. 

 
Autor informuje, że ze względu na notoryczny brak czasu, obecne tu teksty, są wpierw publikowane a dopiero po kilku dniach, tygodniach poprawiane. Dlatego tez w publikowanych materiałach mogą początkowo występować blendy.
 
 Czytelnik który trafił na niniejsza stronę poprzez linki zamieszczane w serwisach społecznościowych, może być nieco zaskoczony nagłówkami postów. Zwroty: "co to? po co to?" sugerują dosyć prostacki styl przekazywania informacji. W rzeczywistości, zastosowanie powyższych słów, jest działaniem umyślnym.
 

 Celem nadrzędnym,  było sprowokowanie potencjalnego czytelnika. Tytuł: "ciekawy tekst o podciąganiu bramki- wbijajcie",  brzmi nijako. Nie jest na tyle intrygujący by zachęcić    . Ponadto, bardzo ostatnio modna, forma "wbijajcie", sugeruje pewnego rodzaju zażyłość pomiędzy autorem a czytelnikiem. Być może, w konkretnych przypadkach, jest to uzasadnione. Jednak zdaniem piszącego te słowa, jest to brak szacunku dla czytelnika. Wbijać można co najwyżej  kolek w....  ścianę.
  
Dawno temu. Tak jak każdy początkujący, także i autor poszukiwał łatwo przyswajalnej  , prostej w przekazie informacji o funkcjonowaniu poszczególnych elementów, układów.  Dostępna literatura, choć wydawana pod szyldem "dla początkujących”, w większości przypadków taka nie była. Autorzy, wysokiej klasy specjaliści, tak się rozpędzali że  już po kilkunastu stronach zapominali dla jakiej grupy odbiorców piszą. Zamiast prostych jasnych do przyswojenia definicji oraz przykładów  "dobrych praktyk", można było przeczytać o kołowym wykresie Smitha oraz o wyciąganiu przysłowiowego „ tangensa z pierwiastka”. 
To także ważne. Jednak nie koniecznie dla początkujących.
 

 Zapewne, autorzy obawiali się posądzeń o prostactwo. Wręcz dziecinadę. Oczami wyobraźni, widzę sterane życiem, brodate grono profesorów z kwaśną mina dyskutujące nad zwrotem "tranzystor żeby się nie przegrzał musi mięć na sobie lub przymocowane do siebie kawałek odpowiednio ukształtowanego metalu, ten metal nazywamy radiatorem a te skrzydełka po bokach śluza do tego żeby radiator rozpraszał więcej ciepła (zwanego mocą strat). Te skrzydełka nazywane są promiennikami". Brodaci się krzywią "toż taki opis jest prostacki!. Dziecinny! Dawać tu tangensy z cosinusa pomnożone przez wieczność!
 
 Tak, taki opis jest prosty, bardzo "nieprofesjonalny". Zapewne, znajdą się i tacy, którzy określą go mianem "dziecinnym". Inżynierowie wszelkiego rodzaju dostaną nerwicowych odruchów  bezwarunkowych na widok takiego opisu.  Prosty. Prostacki. I właśnie taki ma być. Kiedy  rozpoczynamy edukacje szkolną, zaczynamy naukę od przyswajania sobie poszczególnych liter alfabetu a nie od lektury Pana Tadeusza.
   
Kiedy po raz pierwszy uruchamiamy oprogramowanie CAD nie tworzymy mocno skomplikowanego projektu.
 
Kiedy po raz pierwszy piszemy w nieznanym nam języku aplikacje, nie zaczynamy od stworzenia wielofunkcyjnego oprogramowania. 

 
Na stronie umyślnie zamieszczam teksty, opisujące układy, elementy, rozwiązania   w sposób prosty. Nie zawaham się użyć sformułowania bardzo uproszczony. Unikam wzorów, definicji, formułek.  To bardzo istotne elementy, jednak tworząc stronę, kierowałem się zamysłem by prezentować informacje w taki sposób, aby były one łatwo przyswajalne.    
  
Co jest, a czego tu nie ma (i nie będzie)
   
W dzisiejszych  czasach,  czasach w których studenci podpatrują sobie nawzajem notatki funkcją kamery w aparacie, następnie przepuszczając  obraz przez aplikacje OCR, aby "zaoszczędzony czas" przeznaczyć na bardziej kreatywne zajęcia, chociaż by  wyszukiwanie gier na konsole.
   
W czasach, w których liczne grono osób zamiast samodzielnie poszukiwać  rozwiązań choćby za pomocą wyszukiwarki Google, zamęcza uczestników  forów beznadziejnymi pytaniami.  W takich właśnie czasach, w cenie jest umiejętność samodzielnego plastycznego myślenia, wizualizuj projektów, bezustannego doskonalenia swojego warsztatu pracy twórczej...  
     
Opracowanie udanej konstrukcji bądź tez bezpiecznego, przemyślanego oprogramowania, wymaga obszernej wiedzy popartej doświadczeniem. Zaprojektowanie, zdawało by się "głupiego światełka LED" wymaga pewnego wysiłku intelektualnego.  Powstają pytania o napięcie pracy i prąd pracy danej diody LED. Należy obliczyć wartość rezystora ograniczającego, jego maksymalna moc, czy ma to być element THT czy może SMT. Jeżeli THT to  samodzielny czy na płytce. A jeżeli na płytce, to czy standardowe szerokości i grubości ścieżek wystarcza? Czy dioda to dioda mocy, czy standardowa LED? Jeżeli power LED to w jaki sposób zapewnić właściwe chłodzenie? A co z zasilaniem? Zasilacz liniowy czy impulsowy? Czy potrzebna hermetyzacja? Na te i wiele podobnych pytań projektant musi znaleźć  odpowiedzi. Właśnie w przypadku "głupiego, prostego światełka LED" .


Banalny układ.. Czy aby na pewno?
 
 Nie istnieją, bo nie mogą istnieć, uniwersalne rozwiązania, mogące znaleźć zastosowanie w każdym  przypadku.   Bezrefleksyjne kopiowanie pracy innych osób, pracy a następnie przedstawianie jako własnej bo "tak prościej, i jest więcej czasu na przeglądanie zdjęć śmiesznych kotków" jest nie tylko nie zgodne z prawem i może  pociągnąć za sobą przykre konsekwencje. Działania tego typu przede wszystkim szkodzą samemu zainteresowanemu.  Ograniczają inwencje twórcza. Samodoskonalenie.  
   
Strona ta powstała z myślą o osobach które uczyniły już pierwsze kroki w sztuce.  Znane im są podstawowe elementy, wzory. Celem autora nie jest prezentacja gotowych rozwiązań. Czytelnik nie znajdzie tu gotowych do skopiowania projektów. Piszący te słowa z cala pewnością nie opublikuje własnych rozwiązań nad którymi obecnie pracuje. Jeżeli, w ramach prezentacji, będą opisywane nowoczesne rozwiązania konstrukcyjne, będą one przedstawiane na podstawie not aplikacyjnych.
      
Wszystko to ma na celu zainicjowanie procesu twórczego u  zainteresowanych. Skłonienia do podjęcia eksperymentów. Aktywacji  dociekliwości. Poszukiwań.   Na stronie będą również zamieszczane pewne zasady postępowania. Autor ma nadzieje ze osoby zainteresowane dalszym poszerzaniem płaszczyzny wiedzy z określonego zagadnienia, odnajdą wśród morza sieciowych zasobów, wartościowe informacje.

 
I jeszcze jedna, ważna rzecz. Mam nadzieje, ze czytelnik nie ustanie w poszukiwaniach wiedzy. Zapewne nie raz, nie dwa zdarzy się, ze zostanie wyśmiany. Lecz w czasach których żyjemy, czasach wysmiewania wszystkiego i wszystkich, czasach permanentnego braku kultury, czasach śmiesznych kotków, i jeszcze śmieszniejszych  memow,  taka forma traktowania nowicjuszy nie stanowi ewenementu. Stanowi cześć rzeczywistości. Dlatego tez, w jednym z wpisów, zawarłem garść wskazówek dotyczących poszukiwań rzetelnych informacji.